“Byłem w Polsce zrobić zęby”. “Mój brat wrócił z Polski i zrobił sobie kompleksowe badania – zapłacił 5 razy mniej niż u nas”. “Byłam w sanatorium w Polsce 10 dni, zapłaciłam mniej niż za wakacje w Meksyku, a miałam super opiekę medyczną i świetnie się bawiłam”. Zapewne słyszeliście podobne historie? A może sami już odbyliście jakiś zabieg medyczny w Polsce? Może nieświadomie, ale już jesteśmy częścią popularnego na świecie trandu nazywanego „turystyką medyczną”. Coś, co jest już znane wśród Amerykanów, zaczyna być rozpoznawalne wśród Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych.
Przedstawiciele telewizji Polvision oraz polskiego radia 104.7FM, 1030AM, 1300AM & 107.1FM z Chicago mieli okazję poznać ofertę polskich klinik pod kątem turystyki medycznej w Polsce. Misja dziennikarska odbyła się we wrześniu 2018 roku i była zrealizowana we współpracy z Polską Organizacją Turystyczną oraz Instytutem Badań Rozwoju Turystyki Medycznej w Polsce. Materiał przygotowany i opracowany przez Elżbietę Sawczuk. Konsultacja i video: Tomasz Popławski. Foto: Andrzej Brach. Materiały prasowe: Janusz Szlechta.
Rynek turystyki medycznej w USA
Ok. 1.4 miliona rezydentów USA korzysta każdego roku z usług medycznych w ramach turystyki medycznej.
Główne kraje docelowe: Indie, Meksyk, Singapu, Brazylia, Malezja, Kostaryka, Tajwan, Korea Południowa i Turcja.
Przewidywany ciągły wzrost popularności turystyki medycznej wraz z ciągle rosnącymi cenami ubezpieczeń i kosztów usług medycznych.
Co to w ogóle jest?
Wróćmy do samego pojęcia opisanego dokładnie przez dr Annę Białk-Wolf z Instytutu Badań i Rozwoju Turystyki Medycznej: “Turystyka medyczna rozumiana jest jako przyjazdy pacjentów spoza Polski w celu skorzystania z zabiegów medycznych (…). Określamy tak dobrowolne przemieszczanie się do obcego państwa w celu poddania się tam planowanemu leczeniu (dla ratowania zdrowia i życia, czy poprawy jego jakości) z przyczyn finansowych, jakościowych lub z uwagi na niedostępność świadczeń w miejscu zamieszkania (brak personelu, wiedzy, sprzętu lub zbyt długi czas oczekiwania czy ograniczenia prawne), niejednokrotnie połączony ze zwiedzaniem odwiedzanego miejsca.” Czy ten temat już dotyczy Polonii? Czy może ją zainteresować? Przecież opieka medyczna w USA stoi na bardzo wysokim poziomie i posiadanie dobrego ubezpiecznia zdrowotnego zapewnia nam leczenie w najlepszych amerykańskich klinikach. Ale… właśnie! Dobrego ubezpieczenia. A co, gdy go nie mamy? A co, gdy nasze “deductible” i “out of pocket” są wysokie, a nam opłaca się bardziej zapłacić z własnej kieszeni niż korzystać z naszego ubezpieczenia? Czy oferta polskich klinik i szpitali niepublicznych jest na tyle atrakcyjna, aby lecąc do Polski odwiedzić rodzinę, w podróż służbową, czy po prostu na wakacje, będziemy chcieli z niej skorzystać? Odpowiedź jest prosta: to się dzieje i będzie się rozwijać dalej. W oparciu o dane cząstkowe z GUS oraz szacunki dokonane przez IBiRTM w roku 2017 ten rynek kształtował się następująco:
Jest to w tej chwili jedna z najbardziej rozwojowych dziedzin polskiej gospodarki eksportowej. W ramach programu rządowego wybrano 12 specjalizacji, w które Polska będzie inwestowała najbardziej w ciągu najbliższych lat. Stworzyć pomysł to jedno, ale zacząć go realizować to już inna sprawa. Usługi prozdrowotne i tzw. turystyka medyczna są wspierane przez Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, a przeprowadzenie działań promocyjno-informujących na tym etapie zlecono Polskiej Organizacji Turystycznej. Jedną z części tej akcji są misje dziennikarskie do Polski z różnych krajów, m.in.: z Rosji, Ukrainy, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Stanów Zjednoczonych i Norwegii.
We wrześniu tego roku odbyła się taka wyprawa ze Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy mieli okazję odwiedzić kilka placówek medycznych sektora prywatnego i otaczającą je bazę noclegową. Poznaliśmy pracę polskich specjalistów, wygląd i przygotowanie danych placówek oraz przekonaliśmy się o tym, że medyczne usługi prywatne to zupełnie inny świat, niż ten który pamiętamy z Polski ostatniego 30-lecia.
Bardzo trudno jest ocenić skalę tego zjawiska, gdyż dokładne badania na ten temat nie zostały jeszcze przeprowadzone. Wielu pacjentów (szczególnie polscy emigranci) nawet nie przyznaje się do tego, że mieszkają za granicą, bo wciąż posługują się polskimi dokumentami.
Oferta dla turystów zagranicznych tak naprawdę wciąż powstaje. Wiele placówek dopracowywuje swoje usługi, aby zrozumieć i sprostać oczekiwaniom pacjenta nie mieszkającego w Polsce. Tworzy pakiety kompleksowe, a zarazem zajmujące mało czasu, gdyż jak wszędzie chcemy być obsłużeni szybko i dobrze, a wyniki otrzymywać od razu. A jest o co walczyć. Rynek Europy Zachodniej jest “atakowany” przez kraje takie, jak Czechy, Słowacja, Litwa, Węgry, Ukraina, które bardzo mocno konkurują z Polską o zachodniego pacjenta, tego mieszkającego w Uni Europejskiej. Kliniki szukają więc pacjentów na całym świecie, w krajach nawet tak odmiennych kulturowo jak Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dla wielu klinik prywatnych z Polski pacjenci z USA, szczególnie Polacy, mogą szybko zostać ważną i dużą częścią ich usług medycznych. Promocja tej dziedziny będzie się rozwijać. Jest podejmowanych coraz więcej rozmów, spotkań i akcji informacyjnych, by doprowadzać do efektu finalnego – przyjazdu do Polski na: leczenie, poprawę zdrowia i urody albo po prostu aby skorzystać z kompleksowej diagnostyki.
Baza hotelowa, noclegowa, usługi turystyczne
Wróćmy do wspomnianej misji z USA, która odwiedziła kliniki w okolicy Bielsko-Białej. Zacznijmy od bazy hotelowo-noclegowej. Poziom wielu hoteli i miejsc do spania jest bardzo wysoki i można śmiało powiedzieć, że rozwój idzie w dobrym kierunku. Przedstawiciele misji mieli okazję spędzić noclegi w przepięknie położonym wśród Beskidu Małego ośrodku Hotel & Spa Kocierz oraz kolejne w hotelu Wilga, w samym centrum uzdrowiska Ustroń. Dwa zupełnie inne miejsca oferujące inne zestawy atrakcji. Jednak każde z nich idealnie pasujące do głównego celu naszej wyprawy, czyli zabiegów medycznych. Po serii zabiegów można atrakcyjnie spędzić czas w okolicach Porąbki, Żywca, Wisły czy Ustronia. Wszyscy wiemy jak piękna jest polska przyroda, więc można połączyć przyjemne z pożytecznym. Jeśli nie natura, to oferta dla turystów w każdym mieście jest coraz większa. Od smacznego polskiego jedzenia, do zaawansowanych form spędzania czasu, jak np. paralotniarstwo. Ilość atrakcji, które są oferowane turystom, zależy od miejsc, w których przebywamy i każdy region Polski, ma napewno coś ciekawego do zaoferowania. Badania GUS pokazują, że ilość udzielonych noclegów w Polsce w 2017 roku wzrosła o 7%, czyli widać, że ten rynek stale się rozwija. Oczywiście jako pacjenci możemy również skorzystać z miejsc noclegowych oferowanych przez dane placówki medyczne, które odwiedzamy. Wiele klinik oferujących zabiegi rehabilitacyjne jak, np. TriVita w Porąbce, proponuje swoim pacjentom pobyty kilku- lub kilkunastodniowe połączone oczywiście z serią zabiegów, które wykupujemy. Podobnie jak pobyty sanatoryjne, np. w kompleksie w Ustroniu. Tam mamy do wyboru czy przebywać w budynkach sanatoryjnych, czy może w świeżo odnowionych hotelach położonych w samym centrum uzdrowiska. Wszystko oczywiście połączone z ofertą uzdrowiskowo-rehabilitacyjną czy zabiegami upiększającymi w ogromnym i przepięknym spa. Jeśli się zdecydujemy na wyjazd do Polski w celach zdrowotnych, to na pewno nie musimy się martwić o to, gdzie będziemy spali. Wybór jest duży, atrakcyjny, a ceny bardzo korzystne dla większości osób mieszkających w USA.
Oferta klinik prywatnych
Poruszając temat oferty klinik i szpitali prywatnych powinniśmy chyba zapytać: czego nie oferują? W tej chwili w Polsce można praktycznie przeprowadzić każdego rodzaju zabieg.
Używany sprzęt to najwyższe światowe standardy. Lekarze sektora prywatnego coraz bardziej wypierają klasyczne i stosowane przez lata metody leczenia, korzystając z najlepszych światowych wzorców i trendów. Młodzi lekarze to już w tej chwili również biznesmani, którzy nie tylko zdobywają wiedzę na najlepszych uczelniach w Polsce i za granicą, ale również prowadzą swoje placówki jak doświadczeni właściciele firm. Dziennikarze odwiedzili m.in. w Porąbce: Centrum Rehabilitacyjne TriVita, w Bielsku-Białej: Szpital Św. Łukasza, Klinikę Okulistyczną Okulus Plus, Klinikę Stomatologiczną "Pod Szyndzielnią", Klinikę Chirurgii Plastycznej MedCosmetic dr Sirka, Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca i na koniec Uzdrowisko Ustroń. Chcąc opisać ofertę tych miejsc trzeba by było bardzo rozbudować ten artykuł. Każde z nich cechuje ogromny profesjonalizm, zaangażowanie i ciągła chęć oferowania najnowszych metod leczenia. Sprzęt diagnostyczny czy zabiegowy w tych ośrodkach (np. hybrydowa sala operacyjna w Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca) jest najwyższej światowej klasy, której nie powstydziłyby się najlepsze amerykańskie kliniki. Wybierając się do Polski na jakikolwiek zabieg warto porównać ofertę kilku klinik. Można zadzwonić, a idąc dalej – porozmawiać z przedstawicielami przez komunikatory video, a nawet przesłać wyniki swoich badań, jeśli takie mamy. W tej chwili wszystko jest możliwe.
Czy to się opłaca?
Biorąc pod uwagę rosnące koszty ubezpieczeń medycznych w USA, stałe kłopoty systemu opieki medycznej i różnicę w dochodach różnych grup społecznych nie wszystkich stać na korzystanie z kosztownej amerykańskiej medycyny. Dlatego na pewno warto rozważyć ofertę polskich placówek. Szczególnie dotyczy to naszych rodaków, którzy i tak odwiedzają Polskę. Diagnostyka, zabiegi ambulatoryjne, stomatologiczne, okulistyczne, laryngologiczne można często przeprowadzić w ciągu jednego dnia. Wyniki badań można w wielu miejscach zamówić po angielsku. Jeśli ktoś chciałby zostać dłużej, np. na zabiegi upiększające, chirurgiczne, ortopedyczne lub rehabilitacyjne to koszty takich zabiegów są często 3-4 razy niższe niż w USA. Np. za badanie pleców rezonansem magnetycznym (nasze MRI) w klinikach prywatnych w Polsce trzeba zapłacić 120-250 dolarów, tomografia tych samych pleców to koszt 70-100 dolarów. W innych przypadkach są to nawet jeszcze większe oszczędności. Koszty pobytów leczniczych czy rehabilitacyjnych są często znacznie niższe od dobrych wakacji na Karaibach. W każdym z odwiedzonych miejsc można porozmawiać na temat swojej sytuacji i na tej podstawie dobrać plan leczenia, jak również koszty z nim związane.
Jak już jesteśmy w Polsce to dlaczego nie zapytać o kliniki z naszej okolicy, sprawdzić ich oferty i usługi. Finansowo się opłaca, na pewno… a inne czynniki trzeba rozważyć samemu.
Praktycznie nie da się leczyć tylko w Polsce czy w innym miejscu na świecie. Po wypadku, z bolącym zębem czy uchem, nie będziemy przecież wylatywać z USA. Wyniki badań czy opinie lekarskie z zagranicy mogą być nie zaakceptowane przez tutejszych lekarzy. Podobnie jak profilaktyka i ewentualne wizyty kontrolne. Jednak umiejętne i właściwe podejście do tych serwisów może zaoszczedzić nam sporo pieniędzy. Polska oferta turystyki zdrowotnej na pewno będzie coraz bardziej dostępna dla Polaków z USA. Ilu z nas z tego skorzysta? Może dowiemy się już wkrótce z badań GUS lub innej organizacji.